Z problemem wrastającego paznokcia spotykam się bardzo często w swojej praktyce podologicznej. Dolegliwość często spotykana i jak podkreślają sami klienci bardzo bolesna. Problem występuje w różnej grupie wiekowej (młodzi, w średnim wieku, starsi), niezależnie od rodzaju wykonywanej pracy zawodowej oraz płci (kobiety, mężczyźni). Problem dotyczy głównie paznokcia na paluchu, ale może dotyczyć również paznokci na pozostałych palcach.
Pierwszym symptomem, który się pojawia przy wrastających paznokciach to bolesność wałów okołopaznokciowych (najpierw przy dotyku, później ciągły), zaczerwienienie, obrzęk i na końcu ziarnina, czyli „dzikie mięso”, które jest efektem wrastania paznokcia w tkanki miękkie. W mojej praktyce spotykam się najczęściej z dwoma typami wrastających paznokci : młodzieńczym, który ma trapezowy kształt (dół węższy, góra szersza). Temu typowi towarzyszy potliwość stóp i maceracja naskórka, stan zapalny wałów okołopaznokciowych oraz paznokciami rurkowatymi, zwiniętymi w rurkę, charakterystyczne dla osób starszych, na ich końcach obserwuje się martwicę, na skutek zaburzenia krążenia. Cechą wspólną dla obu typów jest ból, uniemożliwiający normalne funkcjonowanie.
Wrastający paznokieć-typ młodzieńczy ze stanem zapalnym.
Wrastający paznokieć – paznokieć rurkowaty.
Ponieważ dolegliwości bólowe nasilają się stopniowo, klienci początkowo działają na własną rękę i sami podcinają paznokcie oraz stosują najróżniejsze specyfiki, począwszy od sody, poprzez gencjanę na szarym mydle kończąc. Inni czekają z nadzieją, że ból sam zniknie i będzie po problemie. W momencie, kiedy ból jest ciągły, dopiero wówczas klient postanawia szukać pomocy, dochodząc do wniosku (bardzo słusznego), że sam sobie nie poradzi . I w tym momencie pojawia się pytanie, gdzie szukać pomocy? U chirurga? Czy podologa?
Udając się do chirurga z wrastającym paznokciem i decydując się na wycięcie klinowe (usunięcie fragmentu wrastającego paznokcia po całej jego długości ) nie rozwiążemy problemu. Dlaczego? Usunięcie paznokcia nie zmienia jego toru wzrostu, przez co paznokieć odrasta na nowo, w tym samym, niewłaściwym (patologicznym) torze. Poza tym, zabieg jest dość inwazyjny (chirurg ingeruje w macierz paznokcia), a klient wymaga rekonwalescencji, żeby odzyskać pełną formę. Podolog wykorzystując jedną z wielu metod korekcji wrastającego paznokcia, będzie zmieniał tor wzrostu paznokcia, dzięki czemu będzie działał na przyczynę, a nie na objaw. W mojej praktyce niejednokrotnie oglądam zdeformowane paznokcie po chirurgicznym usunięciu.
Deformacje płytki paznokciowej po zabiegach chirurgicznego usunięcia wrastającego paznokcia.
Zabieg chirurgiczny nie rozwiązuje problemu wrastającego paznokcia. Wraz z „nowym” paznokciem, który odrasta po jego usunięciu, pojawia się taki sam, a nawet silniejszy ból, który jest wynikiem ponownego wbijania się paznokcia w wały okołopaznokciowe.
Często od moich klientów słyszę pytania, dotyczące przyczyn wrastania paznokcia.
Otóż, tych przyczyn jest wiele. Można je podzielić na dwie grupy:
Czynniki endogenne:
– genetyka (ułożenie w łonie matki)
– przerost płytki paznokciowej (paronychia)
– zaburzenia rogowacenia (np. łuszczyca, rogowiec)
– choroby towarzyszące (cukrzyca, niewydolność krążenia, zarostowe zapalenie tętnic)
– zaburzenia ukrwienia (w chorobach naczyniowych)
– Subunguale Hyperkeratose Exostose (wyrostki kostno-stawowe)
Czynniki egzogenne:
– deformacje ortopedyczne (paluch koślawy, palce młoteczkowate, stopa koślawa, płaskostopie, nieprawidłowa motoryka chodu)
– niewłaściwe obuwie (obcasy, baleriny, buty ochronne)
– nadwaga (zmienia się ustawienie kątów palców)
– złe nawyki higieniczne (zbyt głębokie wycinanie ostrymi i brudnymi narzędziami)
– niektóre dyscypliny sportowe (narciarstwo, bieganie, taniec)
– urazy mechaniczne
– zrogowacenia i odciski pod płytką paznokciową
– Infekcje (wirusowe, bakteryjne, grzybicze)
W takim razie co robić w momencie, kiedy zauważymy, że z naszymi paznokciami dzieje się coś „niedobrego”?
Przede wszystkim nie powinniśmy działać na własną rękę. To zawsze przynosi więcej szkody niż pożytku. Działanie we własnym zakresie, z góry jest skazane na niepowodzenie. Klient w warunkach domowych i bez odpowiedniego sprzętu i narzędzi nie ma możliwości właściwie opracować paznokci. W mojej praktyce niejednokrotnie spotykam się z niedociętym fragmentem paznokcia. I to właśnie ten niedocięty fragment jest przyczyną stanu zapalnego.
Niedocięty fragment paznokcia, który wbijał się w tkanki miękkie i powodował stan zapalny wokół płytki.
I często słyszę od klientów, że stosowali antybiotyk, ale on im wcale nie pomógł. I nie mógł pomóc, ponieważ wbijający się fragment trzeba najpierw usunąć, żeby antybiotyk mógł w ogóle zacząć działać. Najlepszym rozwiązaniem jest wizyta u podologa, który po przeprowadzonym wywiadzie, obejrzeniu paznokcia, dobierze najbardziej optymalną metodę korekcji wrastającego paznokcia.
Na rynku istnieją różne metody leczenia wrastającego paznokcia. Są to: m.in. Kostka Arkady oraz klamry metalowe (….) ale wszystkie sprowadzają się do tej samej zasady, która polega na „wyciągnięciu” wbijającego się w wały okołopaznokciowe paznokcia.
W moim gabinecie zakładam klamry metalowe trzyczęściowe VHO (o klamrze i efektach jej działania w oddzielnym wpisie).